Błonia – Wielka Łąka w środku miasta, obejmująca dziś obszar 48 hektarów trawnika (słowo „błonie” znaczy „duża łąka”). Przez wieki było to pastwisko, regularnie zalewane przez płynącą przez nie wtedy rzekę Rudawę, na którym swoje bydło mogli wypasać mieszkańcy okolicznych wsi (Zwierzyńca i Półwsia Zwierzynieckiego) oraz siostry norbertanki z Salwatora. Dopiero na przełomie XIX i XX w. koryto Rudawy uregulowano i przeniesiono, a na Błoniach powstał wtedy deptak. Tutaj też pierwsze mecze rozgrywały krakowskie kluby sportowe: Cracovia, Wisła oraz mająca w tym miejscu do dziś swój stadion Juvenia. Mimo to krowy pasły się nadal, aż do lat 70. XX w., choć od 1910 r. była to już część Krakowa. Mimo to dorośli krakowianie chętnie spacerowali po Błoniach, zwłaszcza w niedziele. Z kolei dla dzieci – głównie z okolicznych dzielnic – było to miejsce „zabaw, gry w piłkę, puszczania latawców, spacerów. […] Zimą biel śniegu przerywały czarne prostokąty, miejsca, w których trzepano dywany” – wspominał krakowianin Andrzej Kozioł. Dziś jest to miejsce znakomite na jogging, rolki, rower czy po prostu śródmiejski piknik.
Ze względu na swoją wielkość i położenie od ponad 200 lat Błonia są też miejscem wojskowych parad i manifestacji. Wojsko defilowało tu m.in. przed księciem Józefem Poniatowskim (1809), carem Mikołajem I (1849), cesarzem Franciszkiem Józefem (1880) czy Józefem Piłsudskim (1933). Tu też odbyły się uroczyste msze podczas kolejnych wizyt papieża Jana Pawła II w Krakowie. Na Błoniach, jak widać, rozgrywa się i wielka, i mała historia: codziennego wypoczynku i niecodziennych uroczystości.